Letnia pielęgnacja ciała-wakacyjny poradnik urodowy



Pielęgnacja ciała jest moim wieczornym rytuałem odkąd pamiętam.Trzy ciąże,chudnięcie i tycie spowodowały nieodwracalne zmiany w elastyczności mojej skóry.Tych zmian już na pewno nie odwrócę,ale mogę zapobiec i spowolnić dalsze starzenie się.Zawsze powtarzam "lepiej zapobiegać niż leczyć".Wróćmy do tematu pielęgnacji ciała latem.W poście przedstawię Wam moją obecną rutynę.


Tego chyba nie muszę pisać,że każdą pielęgnację zaczynam od zmycia ze skóry zgromadzonego brudu i potu,a do tego używam żelu pod prysznic,który nie tylko myje ale i pielęgnuję.Teraz jestem na etapie wykańczania jednego z moich ulubionych żeli z firmy DOVE. Cenię go za cudowny zapach.


Podstawą jest peeling,który wykonuję dwa razy w tygodniu.Dobre starcie naskórka powoduje,że skóra jest gotowa na na przyjęcie substancji aktywnych i skutecznie z nich korzysta..Obecnie jestem w posiadaniu nawilżającego peelingu VisPlantis z filtrem ze śluzu ślimaka.Jest to jeden z moich ulubionych produktów,który świetnie oczyszcza,wygładza i rozświetla skórę.


Po porządnym peelingu przychodzi pora na ,,smarowanko,,
Mam dwa ulubione balsamy,które stosuję na zmianę.Pierwszy z nich to nowość z DOVE z mlekiem ryżowym i ekstraktem z kwiatu lotosu.Balsam świetnie nawilża,pozostawia jedwabiście gładką i promienną skórę a do tego pachnie obłędnie.Jest to mój ulubiony zapach ale jego minus jest taki,że szybko się kończy 😅


Na drugim miejscu jest balsam KUESHI,który jest super wydajny i wystarczy odrobina aby nawilżyć ciało.Zapach kojarzy mi się z budyniem,ale akurat lubię budyń.W składzie ma aloes i naturalne oleje,które powodują nawilżenie przez cały dzień.Produkt jest naturalny i nie zawiera parabenów.


Latem jeszcze idealnie sprawdza się u mnie mleczna mgiełka do ciała ABYSSINIAN OIL.Produkt w szczególności polecany jest po opalaniu na słońcu,w solarium i kąpieli w morzu.Mgiełka ma lekką formułę,doskonale pielęgnuję skórę i szybko się wchłania.W składzie posiada olej abisyński i kompleks emolientów,które zapewniają wygładzenie oraz zmiękczenie naskórka,natomiast gliceryna nawilża wysuszoną i spierzchniętą skórę.


Jako mama x 3 obowiązkowym kosmetykiem jest krem do biustu.Chociaż nie bardzo wieżę w ich działanie to sam fakt,że się wysmaruję czuję się jakoś lepiej i chyba dlatego go stosuję.Moim cyckom oprócz skalpela to już żaden krem nie pomorze,ale warto się po oszukiwać dla lepszego samopoczucia.


Oczywiście kondycję skóry można poprawić chodząc regularnie do SPA na różnego rodzaju zabiegi.Kto by odmówił takiego relaksu,spokoju i wyciszenia.Same widoki  powodują,że człowiek czuje się młodziej.


Niestety rzeczywistość zabija te wszystkie marzenia.Jak ja niby mam korzystać ze SPA jak ja nawet w toalecie nie mogę spędzić 5 minut w spokoju.Dzieci mają to do siebie,że zawsze coś chcą jak jestem zajęta.Na razie póki co to moje SPA mieści się w łazience o nazwie "WANNA".Jestem cierpliwym człowiekiem i poczekam aż te moje "wrzody" pójdą na swoje😍a wtedy świat będzie mój.

I na tym zakończę moją pielęgnację.


Post bierze udział w wyzwaniu
   "WAKACYJNY PORADNIK URODOWY"






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Beauty Mum , Blogger